Ławka: | 8 Teraz, z każdą sekundą bardziej lubię książki |


Ten dzień był cieplejszy niż poprzednie, na molo pojawiło się kilka starszych osób z pobliskiego domu starców i Frances nie chciała wciskać się między nimi. Miała podły humor, ponieważ nie spała całą noc, a jej ojciec wrócił późno. Pocierała zmęczone oczy i przeczesywała raz po raz swoje włosy. Z początku nie chciała się dziś pojawiać, jednak kiedy przypomniała sobie uśmiech  Harry’ego i pomyślała, że to on będzie potrafił poprawić jej humor.
Przystanęła na chwilę spoglądając na morze i palcami stóp grzebiąc w piasku. Uśmiechnęła się sama do siebie rzucając na piasek buty, które trzymała w ręce. Odłożyła spokojniej tam swoją książkę i telefon z słuchawkami po czym, gdy miała zamiar usiąść usłyszała
- Teraz z każdą sekundą bardziej lubię książki – zastygła na chwilę, a następnie wyprostowała się odwracając i zadzierając głowę trochę do góry by spojrzeć prosto w oczy Harry’ego. Był od niej wyższy, oczywiście. Uśmiechnął się kącikiem ust i usiadł przed nią jak gdyby nigdy nic. Fran przeszła kilka kroków w bok i również usiadła na piasku. Zastanawiała się czy on to naprawdę powiedział i czy to również jest jej zasługa? Ułożyła dłonie na piasku i odchyliła się do tyłu wystawiając twarz na słońce.
- Dlaczego? – zapytała cicho przymykając oczy i chcąc jak najszybciej usłyszeć jego odpowiedź. Harry spoglądał na nią z fascynacją, którą zaznał w chwili ich pierwszego spotkania; z tą różnicą, że tym razem wiedział co go w niej fascynuje. To była jej dusza, skrywana w książkach, jej słowach i ruchach. Zaczesał swoje loki do tyłu z trudem odrywając od niej wzrok i kierując je na molo.
- Dlaczego nie usiadłaś na ławce? – dopiero teraz dotarło to do niego i zdziwiło. Uniósł zaciśniętą dłoń w której był piasek i powoli ją otwierał pozwalając, by ziarenka spadły z powrotem na ziemię. Dziewczyna wzruszyła ramionami nie zmieniając pozycji.
- Po prostu nie chciałam być wśród tych ludzi – spojrzała na niego ciemnymi oczami i zagryzła czubek swojego języka zanim dodała – Nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Dlaczego z każdą sekundą bardziej lubisz książki? – uniosła brwi do góry, a Harry uśmiechnął się na ten widok, bo jego zdaniem wyglądała w tamtym momencie naprawdę uroczo.
- Wiesz… - rozpoczął wstając i otrzepując spodnie, zabrał swoje rzeczy w jedną dłoń i wyrósł przed nią o wiele szybciej niż się spodziewała. Między nimi zawisła jego wyciągnięta dłoń, gdy się pochylił kilka loków spadło na jego czoło, a uśmiech rozświetlił jego twarz i Frances miała ochotę go dźgnąć. Albo nawet samą siebie, ponieważ Harry miał te cholerne dołeczki w obu policzkach.
- Co wiem? – zapytała niecierpliwa chwytając go za ciepłą i miękką dłoń, a on bez trudu podniósł ją z ziemi i uśmiechnął się zadziornie, gdy prawie na niego wpadła, bo pewnie taki właśnie był jego plan. Wywróciła oczami próbując ukryć cisnący się na usta uśmiech i zabrała swoje rzeczy z piasku, a następnie ruszyła za nim.
Harry szedł obok niej myśląc o tym jak bardzo wpadł. Nie chodzi o to, że wpadł w miłość czy coś, po prostu wpadł w końcu w coś co go nie niszczy doszczętnie, tylko odwrotnie.

- Teraz z każdą sekundą bardziej lubię książki, bo znalazł się ktoś kto pokazał mi że książki mają duszę. Że mają uczucia ludzi, najczęściej te które ciche osoby – spojrzał na nią i zrobił dłuższy krok, by zatrzymać ją przed sobą – lub te zranione ukrywają tutaj – pokazał palcem na jej klatce piersiowej miejsce, gdzie znajduje się serce. Serce które po tym sekundowym dotyku szaleńczo przyśpieszyło. Harry kompletnie nie zdawał sobie sprawy z tego jak na nią podziałał, odwrócił się i ruszył dalej myśląc o tym jaka Frances jest wspaniała, będąc po prostu sobą. O tym, jak jego puls oszalał, gdy przez chwilę dotknął jej skóry. 



















No cześć, czuje się już lepiej i jutro niestety wracam do świata żywych, co po prostu uhhh sprawia, że chce mi się jeszcze bardziej spać niż normalnie, hah.
Zrobiło się słodko, zobaczymy czy zostanie tak do końca :D Dziękuje za każde słowa, to naprawdę wzmacnia! :)x
  + Zawsze będę informowała osoby, które pod aktualnym wpisem zostawią nick.
++ Jeśli czytasz uszanuj moją pracę i proszę skomentuj :)x
PS. Jeśli macie twittera, a opowiadanie wam się podoba napiszcie co dokładnie z #ŁawkaFF, może ktoś jeszcze się tutaj zjawi! :>

2 komentarze:

  1. Miło się patrzy na kwitnącą miłość, zwłaszcza że jest taka... czysta, że wzajemnie zakochują się w swoich duszach, bo to wnętrze uważają za najważniejsze.
    Miło się patrzy, jak znów w ich sercach pojawia się nadzieja, która dotąd wydawała się głęboko pogrzebana. Cieszę się bardzo, że czują się szczęśliwi... po tylu latach cierpienia.
    Poza tym przez Ciebie cholernie zaczynam tęsknić za wakacjami, bo to tak mi się z nimi kojarzy *___*
    pozdrawiam i czekam na kolejną część :) x

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam już na prawdę pomysłu na skomentowanie *____* @PaulinaAllan

    OdpowiedzUsuń