Train: III


Sky:  Jutro jedziemy normalnie?
Kate: Tak, o tej ekskluzywnej godzinie.
Sky: ahah, okayy. Do zobaczenia :)x
Kate:  Zgadnij lepiej, kogo dziś widziałam?!?!?!?!?!?!?! :D
Sky: Kogoś ze swoich zwariowanych znajomych?
Kate: Pf, nie.
Sky: Nialla? O.o
Kate: Taaaaaaaaaaaaaaak, Boże jak on wolno chodzi.
Sky: No wiem, trochę tępim żółwiem XD
Kate: Spadaj! x
Sky: hahhah xx
To był ciężki poranek, dzisiejszego dnia Sky czekał test na który mimo chęci za wiele się nie uczyła, zasypiając pokryta tysiącem notatek. Rano wyrwana ze snu zrozumiała, że ma niecałe trzydzieści minut na przygotowanie się. Była zła, nigdy się nie spóźniała na pociągi, nigdy się w ogóle nie spóźniała; no starała się przynajmniej. Potykając się o wszystko co możliwe biegała jak szalona po domu, po czym w końcu wsiadła do auta i odjechała. Na PKP czekała już Kate, z uniesionymi brwiami do góry i rozbawionym wyrazem twarzy, czego Sky nawet nie skomentowała. Idąc na peron zdążyła trzy razy prawie spotkać się z ziemią i gdyby nie przyjaciółka która wzięła ją pod ramie za pewnie do spotkania by doszło.
Przez kilka minut stały na peronie przestępując z nogi na nogę. Słońce za nimi delikatnie tańczyło na ich twarzach, ale nie grzało już mocno. Coraz więcej osób pojawiało się wokół, jednak już nie tyle ile na początku każdego tygodnia. Były prawie pewne, że dzisiaj usiądą i kiedy pociąg nadjechał tak się stało. Kate rzuciła się natychmiastowo chcąc zająć jak najlepsze miejsca blisko wyjścia i pod oknem. Skyler wchodziła chwilę później siadając niestety z dala od okna i westchnęła cicho. Kate czasem zapominała jak to blondynka nie lubi siedzieć przy przejściach. Ale nie to było w tym momencie najgorsze kiedy niebieskooka podniosła wzrok po skosie siedział chłopak, z słuchawkami w uszach i spuszczoną blond farbowaną głową. Od razu go poznała chcąc jeszcze bardziej zamienić się miejscem, a wtedy jego wzrok padł na nią. Uniósł delikatnie kącik swoich ust, przez co Sky poczuła się lepiej, jakby jego uśmiech naprawił jej źle rozpoczęty dzień. Odwzajemniła go tylko półgębkiem, jakby cała reszta jej ciała została sparaliżowana, ponieważ jego spojrzenie było tak piękne.
- O Boże cześć dziewczyny! – usłyszała nagle, a ktoś opadł na siedzenie naprzeciwko niej, sprawiając że zwróciła na przybysza całą swoją uwagę. Przełknęła ślinę, bo miała największą ochotę uciec stamtąd i nie słuchać paplaniny ich kolegi z klasy. Kate uśmiechnęła się szeroko odpowiadając radośnie i wdając się w żywą konwersacje. Sky zawsze ją za to podziwiała, że potrafiła z każdą osobą rozmawiać i nie byłoby osoby, która by ją nie polubiła.
Przeczesała palcami włosy i odwróciła na chwilę głowę, jej spojrzenie padło najpierw na odbicie w szybie, a następnie skrzyżowało się ze spojrzeniem blondyna. Znowu. Poczuła się jak kiedyś w szkole, gdy na korytarzu wpadła na niego, raz przez totalny przypadek i jakby świat się dla niej zatrzymał. Szczerze mówiąc, miała nadzieję, że dla niego również, ale tego nigdy nie miała okazji się dowiedzieć. Nieświadomie przygryzła wargę do krwi i dopóki nie poczuła metalicznego smaku w ustach, patrzyła wprost na niego, a on na nią.  Potrząsnęła głowę odwracając się i przeklinając, samą siebie że wciąż o nim myśli.
Nigdy nie będzie w jego lidze, przecież nawet nie wiadomo jakie dziewczyny mu się podobają. Niall Horan, był kompletną zagadką dla wszystkich, którzy go nie znali, lub nie kręcili się w jego towarzystwie. A Sky, była kompletnie po za jego towarzystwem. Oblizała usta i zahaczając kosmyki włosów za ucho spojrzała na kolegę z klasy, który głośno rozmawiał z Kate. Sky lekko zarumieniła się, zdając sobie sprawę że cały wagon jest cicho, oprócz tej dwójki i wszyscy mogą dokładnie słyszeć o czym mówią. Poczuła się dziwnie z tą myślą, i faktem że siedzi dokładnie obok nich. Powinna z nimi rozmawiać, ale to wszystko sprawiało, że w jej głowie pojawiało się tysiące myśli, których nie potrafiła zatrzymać.
Zastanawiało ją znów, dlaczego zwróciła na niego szczególną uwagę. Dlaczego znów pojawia się w jej głowie, skoro gdy przez jakiś czas go nie widziała, zupełnie zapominała o jego istnieniu. Takie coś jak przeznaczenie w realnym świecie nie istniało, więc nikt nie mógł jej tego wmówić…
Zauważyła, że Kate delikatnie szturcha ją ramieniem, i zrozumiała że dojeżdżają już na miejsce. Zachłysnęła się prawie zdziwiona powietrzem, ponieważ nie sądziła, że tak długo potrafiła rozmyślać właściwe nad kilkoma zdaniami.  Zabrała swój płaszczyk i zapięła uważnie wszystkie jego guziki chwiejąc się na nogach we wciąż jadącym pociągu. Cała trójka ustawiła się w przejściu a następnie pociąg zahamował, sprawiając że wszyscy ludzie jak kukiełki przechyliły się do przodu, a następnie do tyłu mocniej chwytając się poręczy lub siedzeń.
Wszyscy zaczęli wychodzić niemiłosiernie się przepychając jakby gdzieś blisko była wyprzedaż najmodniejszych rzeczy lub najdroższych sprzętów. Sky musiała wyskoczyć z pociągu, ponieważ jeszcze chwila a zostałaby w brutalny sposób wypchnięta. Omal nie połamała sobie nogi, ale na szczęście wylądowała na obu, niestety prawie zwalając z nich kogoś innego.
Nabrała powietrza w płuca, poznając tył kurtki i pragnąc teraz, cofnąć czas. Zaczęła nerwowo rozglądać się dookoła siebie szukając jakiegokolwiek sposobu ucieczki, ale w jej pobliżu nawet nie pojawiła się Kate. Jak zwykle.  Jej serce zaczęło trzepotać jakby pragnęło wyrwać się z piersi, gdy poczuła na sobie spojrzenie chłopaka. Wiedziała, że to on, bo tylko ona potrafiła mieć tak bardzo popieprzone szczęście. Raz w tygodniu musiało się wydarzyć, coś czego nie zapomni już do końca życia. Ze spuszczoną głową stała przed nim a wiele innych osób mijało ich kompletnie nie zwracając na nich swojej uwagi.
Niall uśmiechnął się lekko, gdy zauważył jej zarumienione policzki. Po mimo wszystkiego, jak bardzo dziwnym i specyficznym człowiekiem była, to musiał przyznać, że była ładna i urocza.
- Sooory – bąknęła cicho i nie spoglądając na niego nawet przez sekundę lekko drżąc oddaliła się w stronę schodów pozostawiając chłopaka samego w lekkim osłupieniu, bo może i owszem nie wiedział co powinien powiedzieć, ale ona nie wyglądała na taką która za każdym razem będzie uciekała. Przynajmniej nie taką pamiętał ją ze szkoły.




Witam was serdecznie, dziękuje za wszystkie komentarze, zawsze robi mi się na ich widok cieplutko! :) Dziś nie ma więcej słów ode mnie ponieważ... idę się bawić! :D
Miłego weekendu, mam nadzieję, że spędzicie dobrze Andrzejki! :*
+ Zawsze będę informowała osoby, które zostawiają nick, pod aktualnym rozdziałem :)
++ Jeśli masz tt zachęcam do tweetowania odczuć, myśli czy może ulubionych fragmentów, a nawet pytań razem z #TrainFF! :)
 Dziękuje! :)x


5 komentarzy:

  1. W Andrzejki to pewnie będę się uczyć. Boże zaczynam się bać co dalej wymyślisz...Piszesz genialnie, a wręcz idealnie. Planujesz tylko pięć rozdziałów Train? O.o Nie chce, żeby tak historia tak szybko się kończyła. W wolnej chwili zapraszam do mnie : http://gorzki-smak-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie będzie wiecej tylko 5 mam narazie napisanych :)

      Usuń
  2. OMG. Ostatnio zauważyłam ,że moje jakże ,,mądre'' komentarze nie mają najmniejszego sensu. Nie mogę niestety nic na to poradzić ,ponieważ zawsze po rozdziale mam taką pustkę w głowie.
    Cholernie podoba mi się to,że nie jes tak ,, część 1 widzą się '', ,,część 2 gadają''. A tutaj jest tak cudownie i wgl. Nie no żyć nie umierać ^^
    Idę się jarać w samotnosći ^^
    Czekammm na nowyy rozdział = D

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko jakie to jest urocze, że oni oboje są tacy nieśmiali. Podoba mi się, że Sky jest tak zafascynowana Niallem, uważa go za kogoś lepszego od niej, myśli, że jest dla niej nieosiągalny i że on jej nie zauważa, podczas, gdy z Nialla perspektywy wygląda to kompletnie inaczej. To takie wspaniałe, że los tak ich do siebie pcha, ciągle na siebie wpadają. Te ich spojrzenia w pociągu i awwwwwww, NIALL JĄ PAMIĘTAŁ ZE SZKOŁY, AWWWWWWWWWWWWWWWWWW <3
    uwielbiam to strasznie!
    pozdrawiam :) xxxxxxxx

    OdpowiedzUsuń
  4. Typowe zachowanie każdej dziewczyny. Koleś Ci się strasznie podoba i strasznie chcesz żeby Cię poznał i takie tam, a jak już dochodzi do spotkania to zachowujesz się najdziwaczniej w świecie:) My kobiety i nasze dziwactwa. Kocham tą historie :) czekam na kolejny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń