Wielki wóz: II

- Jedziemy nad morze – oznajmiła jednego dnia Ronnie uśmiechając się szeroko. – Jako zespół zarobiliśmy ostatnio trochę pieniędzy i możemy sobie zaszaleć! Jednak jeśli chcecie wziąć kogoś jeszcze to on sam płaci. – Wszyscy kiwnęli zgodnie głowami. Szczerze mówiąc Sky miała nadzieje, że nie będzie musiała nikogo nowego poznawać. Owszem, nie myliła się, ale świat musiał ją bardzo kochać.

Prawie zemdlała, gdy przy jednym z aut zobaczyła Caluma z kimś jeszcze. A tym kimś był Niall Horan. Zagryzła wargę i schowała się za Annie. Czuła jak jej serce bije, przez te wakacje miała zapomnieć, zrozumieć że jej decyzja była dobra i nie powinna się tym przejmować, aż tak bardzo. Dlaczego to nie może być takie proste? Tak jak to sobie zaplanowała? Mocno zacisnęła rączkę od swojego bagażu. Wszyscy się przedstawiali, a ona stała tam i patrzyła z bezpiecznej odległości. Nie czuła się dobrze. Raczej tak jakby była intruzem na czyimś terytorium, chociaż Ci ludzie byli jej „terytorium”, a to Niall był intruzem.

Widział ją, poznał już z daleka. W ostatnie dni myślał znów tylko o niej. To była końcówka wakacji, prędzej czy później miał ją zobaczyć. Jego decyzja nie sprawiła, że przestał o niej myśleć, nie potrafił, nawet jeśli chciał uszanować jej decyzję. Podobno nie miał sił o nią walczyć, bo ile mógł? Ale to nie prawda, jeśli się kogoś kocha to w takich chwilach zbiera się tylko jeszcze więcej sił i walczy dalej, i Niall postanowił to zrobić.  

Proszę, bardzo! :) Śle całusy, jeśli macie jakieś pytania tutaj, lub tam (xD) Ciesze się, że wy się cieszycie, iż powstała druga część! :D

tt: @Reniferowa_

Jeśli chcecie mieć ze mną też inny kontakt, snapchat czy instagram, wystarczy napisać! ;)